poniedziałek, 20 lipca 2015

Nasza wyprawka dla niemowlaka

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że zaczęliśmy już 40 tydzień ciąży, a ja nie dowierzam. Ciąża trwa 9 miesięcy, czekamy na jej zakończenie, ale mimo wszystko to jest zbyt piękne by było prawdziwe i by w to do końca uwierzyć! Uwierzę jak już będzie po i nasza malutka będzie już na świecie ;-) Czuję się bardzo dobrze, miewam skurcze, silniejsze i te słabsze, ból 'okresowy' również nie jest mi obcy, więc myślę że to już tuż tuż ;-)

Zbierałam się do napisania tego posta już od chyba 2 tygodni, ale miałam lenia i ciągle myślałam, że nie ogarnę tego, by wyciągać te wszystkie przedmioty by im zrobić zdjęcia itd, dzisiaj się za to zabrałam i zajęło mi to ledwo 10 minut!
Kompletowanie wyprawki zaczęliśmy w 20 tygodniu kiedy to kupiliśmy wózek! później łóżeczko, ciuszki, ciuszki i jeszcze raz ciuszki ;-) Wiele z naszych wyprawkowych rzeczy nie jest niezbędne od samego początku, zdaję sobie z tego sprawę, ale liczę na to że wszystko się przyda ;-)
Postaram się pododawać nazwy danych modeli oraz je podlinkuję.

1. Wózek 3w1 (gondola, spacerówka, fotelik samochodowy)
Mothercare Xpedior 4 Wheel Pram & Pushchair Travel System (2015 Model)
: link :
Wózek - wiadomo podstawowy zakup dla maleństwa, zdecydowaliśmy się na travel system, bo jest bardzo łatwy w obsłudze, bardzo lekki i poręczny. Kolor jest cały czarny, ale 'ubranko' wózka wybraliśmy w odcieniu coral. Plusem jest to, że możemy zmienić wygląd wózka dokupując kolejne 'ubranko' w innym kolorze ;-)

2. Łóżeczko + bedding
Kinder Valley Kai Cot White
: link :
Łóżeczko, kolejny must have ;D zawsze chciałam białe łóżeczko dla dziewczynki - stąd ten wybór. Oprócz łóżeczka, kupiliśmy również pościele, poszewki, bumper, prześcieradełka i baldachim. Nie jestem jeszcze pewna czy będziemy korzystać z kołderki na początku, myślimy by zastąpić ją śpiworkami (o których troszkę dalej).

3. Karuzela
Fisher-Price Rainforest Peek-a-Boo Leaves Musical Mobile
: link :
Skusiliśmy się akurat na tę karuzelę ze względu na odgłosy natury ;-)

4. Bujaczek
Fisher-Price Rainforest Friends Deluxe Bouncer
: link :
Bujaczek nie był zakładanym zakupem od samego początku, ale po większych przemyśleniach, stwierdziliśmy że będzie bardzo przydatny - o ile Leah będzie chciała w nim leżeć ;-) Bujaczek wibruje, ma kilka piosenek i zwierzątka się ruszają.

5. Wanienka z przewijakiem
Olive & Henri Bath and Changer
: link :
Uważam, że to jest zakup życia ;p Bardzo długo nie mogliśmy znaleźć wanienki ze stojakiem, a jeżeli chodzi o przewijak to planowaliśmy kupić taki by położyć go na łóżeczko. Będąc w ToysRus zobaczyliśmy to combo ;D Na górze jest usztywniany przewijak, który można zdjąć i położyć na łóżeczko. Nie trzeba go jednak zdejmować, bo jest przymocowany wiec tak jakby odchylamy przewijak i pod spodem mamy wanienkę. Wysokość jest dla mnie idealna, nie muszę się pochylać. Pod spodem mamy dużo miejsca na przybory kosmetyczne i nie tylko, dodatkowym plusem jest, że mamy tutaj kółka, czyli bez problemu można przemieszczać się po domu ;-)

6. Monitor oddechu z nianią elektryczną
AC601 Simplicity Movement Sensor with Sound Baby Monitor
: link :
Jak dla mnie zakup konieczny - jeśli chodzi o monitor oddechu. Kilka znajomych miało przypadki gdzie dziecko przestało nagle oddychać! Wolę dmuchać na zimne, wybraliśmy firmę AngelCare ze względu na ogromną przewagę pozytywnych recenzji. W zestawie jest również niania elektryczna, która w przyszłości na pewno też się przyda ;-)

7. Termometry
Brother Max 2-in-1 Thermometer
: link :
Philips Avent Digital Dual Purpose Bath And Room Thermometer
: link :
Termometry, to jedne z naszych ostatnich wyprawkowych zakupów. Ten z lewej jest to termometr dotykowy, który używamy dotykając czoła bądź wkładajac do ucha. Ten z prawej jest to termometr pokojowy oraz do wanienki. Myślałam o termometrze bezdotykowym, ale w ostateczności wolałam kupić to co kupiłam ;-)

8. Zestaw AVENT (sterylizator, butelki, laktator, smoczki, szczotka)
Philips Avent Complete Natural Starter Set
: link :
Ten zestaw oglądaliśmy z Dawidem za każdym razem gdy wchodziliśmy do Mothercare (jeszcze w Brighton). Dawid był bardzo za jego kupnem, ja jednak miałam jakieś 'ale' dzień przed przeprowadzką okazało się, że jest w promocji, no to kupiłam ;D i w sumie się cieszę ;-) w zestawie mamy:
- sterylizator do butelek
- manualny laktator
- butelki
- smoczki
- szczota do czyszczenia butelek

9. Pampersy i mokre chusteczki
To chyba każdy wie, że pampersy i mokre chusteczki będziemy potrzebować i to tonami ;-)

10. Pieluszki tetrowe i przybory kosmetyczne
Jedna cała szuflada to pieluszki tetrowe i kilka flanelowych
Jeżeli chodzi o przybory kosmetyczne, to zaopatrzyliśmy się w zestaw z Tomme Tippee
Tommee Tippee Closer to Nature Healthcare Kit
: link :
oprócz tego, mamy tu żel do kąpieli, oliwka do ciała, zasypka, smoczki, waciki, płatki kosmetyczne i różne kremiki.

11. Ręczniczki i kocyki
Mothercare, Tkmaxx, H&M itd
Kilka ręczników na początek, my wybraliśmy takie 'z kapturkiem' ;-)
Jeśli chodzi o kocyki to od początku gdzieś tam się je kupowało i w ostateczności troszkę ich mamy, a jak wiemy kocyki przydadzą się zawsze i wszędzie ;-) Różne wielkości i z różnych materiałów.

12. Otulaki i śpiworki
TKMaxx
To właśnie na rzecz śpiworków (po prawej) mamy zamiar zrezygnować na początku z kołderki, mamy pewność, że dziecko się nie odkryje, a w razie zimnych nocek dodatkowo można narzucić kocyk lub właśnie kołderkę. Co do otulaków są super do usypiania na rękach, bo później w trakcie odkładania do łózeczka (lub gdziekolwiek indziej) dziecko nie doświadcza tej zmiany temperatury i rzadziej się budzi, podczas odkładania. Otulaków jak i śpiworków mamy chyba po 3-4 sztuki.

13. Książeczka pamiątkowa
Marks&Spencers
Bardziej zachcianka, ale jak dla mnie konieczność! Tak samo jak i robienie zdjęć i ich wywoływanie. Wszystko dla pamiątki, sama osobiście nie mam nic takiego z moich dziecięcych lat, nawet ze zdjęciami kiepsko, czego bardzo żałuję, a w takiej książeczce zapisujemy wiele fajnych rzeczy. Nasza książeczka jest akurat na 1-wszy rok życia malucha, już zaczęliśmy ją uzupełniać - np informacjami o rodzicach i o przebiegu ciąży ;-)

14. Ciuszki
Next, H&M, Marks&Spencer, George, TKMaxx, Mothercare itd
Tutaj już wszystko zależy od naszych upodobań, bo ciuszków jest mnóstwo i każdy znajdzie coś 'dla siebie' ;-) My skupiliśmy się na body i to na nich będziemy bazować ;-) kompletując szafę niemowlaka zaopatrzyliśmy się w: body (krótki/długi rękaw), śpioszki, pajacyki, kaftaniki, spodenki, czapeczki, skarpetki, śliniaki/chusty, sukieneczki, kurtki, kombinezony, łapki nie-drapki... i to chyba wszystko ;-) ale po urodzeniu się maleństwa dopiero zobaczymy co nam będzie służyć i co będzie się wygodnie nosić ;-)

To by było na tyle jeśli chodzi o NASZĄ wyprawkę. Mam nadzieję, że nie zapomnieliśmy kupić czegoś oczywistego - jeśli tak, to koniecznie dajcie mi znać !
Co wg was wydaje się być zupełnie niepotrzebne?
Co się wam sprawdziło / nie sprawdziło ?

Pozdrawiamy! Trzymajcie kciuki byśmy mogli w/w przedmiotów zacząć używać jak najszybciej ;-)


czwartek, 9 lipca 2015

Co spakowałam do szpitalnej torby? + rodzimy naturalnie !

Nasze spakowane torby niby już czekały od kilku tygodni, ale wczoraj postanowiliśmy zrobić to porządnie i dopiero teraz czuję, że mam wszystko w gotowości ;-)

Najpierw jednak napiszę co nieco o ostatnich szpitalnych dniach! Co prawda nie spędziłam w szpitalu ani jednej doby, ale musiałam odwiedzić szpital 3-krotnie.
W niedziele miałam wizytę u położnej - mocz, ciśnienie, serduszko - rutyna. Po raz pierwszy miałam wysokie ciśnienie (140/90) i wykryto białko w moczu. Położna zadzwoniła do szpitala i powiedziała mi, że mamy się tam przejść, niech zobaczą czy wszystko jest ok. Wyszliśmy z Dawidem od położnej, poszliśmy do domu, zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy spacerkiem do szpitala. Poszliśmy na oddział poporodowy, gdzie położne zaprowadziły nas do jednego z wolnych łóżek i tam odbyło się badanie KTG, pobrano mi krew, znów zmierzono ciśnienie i zbadano mocz. Po 4 godzinach czekania na lekarza, okazało się, że ciśnienie spadło, mocz jest czysty, wszystko jest w porządku i poszliśmy do domu ;-)
Dwa dni później miałam wizytę w szpitalu (znów odnośnie porodu). Zbadano mi mocz i ciśnienie (wszystko w normie). Przyszła pani, z którą ostatnio się nieco sprzeczaliśmy odnośnie porodu i tego czego się boję, no ale tym razem było ok, no bo wiedziałam, że tego dnia czeka mnie też wizyta z ortopedą i dopiero wtedy wszystko zostanie ustalone. Zawołano do nas położną i obie panie sprawdziły serduszko, dowiedziałam się też, że główka już jest baardzo nisko, oraz sprawdziliśmy mobilność mojego ciała: leżenie na plecach podczas badania i leżenie na plecach podczas porodu. Okazało się, że nie mam z żadną pozycją problemu i dowiedziałam się, że to była ostatnia wizyta dodatkowa w szpitalu przed porodem. Teraz pozostają mi wizyty u położnej.

Tego samego dnia miałam też wizytę u ortopedy, musiałam jechać autobusem 25 mil do innego miasta, ledwo zdążyłam! Jak dojechałam, okazało się, że do szpitala mam jeszcze 4 mile, więc szybko zadzwoniłam po taxi i 3 minuty przed czasem pojawiłam się w poczekalni ;-) Zostałam przyjęta o czasie, okazało się, że ortopeda jest Polakiem (ale miał amerykański akcent, było słychać, że szuka polskich słówek czasami). Miałam ze sobą zdjecia rentgenowskie mojego kręgosłupa, lekarz był zachwycony pracą jaką wykonał mój ortopeda w PL ;D znał równiesz szpital w którym byłam itd... świat jest mały ;-) Zaczęliśmy rozmawiać o porodzie, o tym czy rzeczywiście wymagana jest cesarka.. dowiedziałam się, że to zależy ode mnie, bo wg ortopedy nie ma takiej opcji by moje implanty się poluzowały, że na pewno nic się nie stanie, a gdy zapytałam dlaczego w PL stwierdzono, że muszę mieć cc to usłyszałam "w Polsce to łatwo o cesarke, tam byle co jest powodem do cesarskiego cięcia" ;D No i w sumie zadecydowałam, że będę rodzić naturalnie. Zostałam oficjalnie uspokojona przez ortopedę i tego mi było trzeba ;-)



Czas by pokazać co spakowałam do szpitalnej torby, a raczej toreb, bo jedna jest dla mnie a druga dla Leah. Sugerowałam się tym co szpital polecał by zabrać. Muszę dodać, że w UK gdy po porodzie wszystko jest ok, można już wyjść do domu po 6h, po naturalnym porodzie zazwyczaj wychodzi się ze szpitala maksymalnie po 24h (nie wliczając tutaj przypadków gdzie wystąpiły komplikacje.)

Zacznę od torby maluszka:

1. Ręczniczek
2. Pieluszka tetrowa
3. Otulak
4. Kocyk


5. Ciuszki - zdecydowaliśmy się zabrać ciuszki w dwóch różnych rozmiarach.

6. Pampersy
7. Mokre chusteczki

8. Duże waciki kosmetyczne
9. Waciki kulki
10. Patyczki do uszu

A w torbie dla mamy, znalazły się:

11. Chusteczki higieniczne
12. Woda termalna
13. Krem do twarzy
14. Pomadka
15. Waciki kosmetyczne
16. Szczotka do włosów
17. W plastikowej torbie są produkty mini ;-) : szczotka i pasta do zębów, płyn micelarny, żel do kąpieli, szampon i odżywka do włosów.

18. Szlafrok
19. Ręcznik
20. Skarpetki
21. Stanik do karmienia
22. Koszula nocna 
23. Ręczniczki do buzi

24. Przękąska ;-)
25. Woda
26. Słomki

27. Maxi podpaski
28. Wkłady poporodowe
29. Jednorazowe majtki
30. Wkładki laktacyjne

Do zabrania będą jeszcze klapki, ciuchy na wyjście ze szpitala, ładowarka do telefonu i dokumenty ;-)
Nie zapominając oczywiście o foteliku samochodowym, który też już czeka na ten dzień i bez którego nie wypuszczą nas ze szpitala.

Podejrzewam, że większość rzeczy się nie przyda, a coś Dawid będzie musiał szybko przynieść, ale nie czuję by miało mi czegoś brakować ;-) 

W różnych szpitalach, różne rzeczy są wymagane, z tego co słyszałam to w wielu szpitalach nie potrzeba prawie nic, bo wiele rzeczy jest zapewniane na miejscu.. wszystko zależy od szpitala i od tego jak się sprawy potoczą i jakie będą potrzeby ;-)

piątek, 3 lipca 2015

July ! Piknik (zdjęcia)

Znowu się powtórzę, że czas szybko leci, no bo gdzie jest ten czerwiec, który dopiero co się zaczął? ;-) Razem z lipcem do Scunthorpe przyszły upały. W mieszkaniu mamy 26-29 stopni, na dworze ponad 30, cudowna pogoda! *.*

Kilka dni temu postanowiliśmy skorzystać z ciepełka i zaraz jak Dawid wrócił z pracy, wzięliśmy plecak, koc, przekąski, wodę i piłkę i poszliśmy do parku posiedzieć na trawce ;-)

Spędziliśmy w parku jakieś 2 godziny bo ja już musiałam skorzystać z łazienki, w drodze powrotnej baaardzo cierpiałam ;p Co najlepsze, w noc po naszym 'pikniku' obudziłam się z bólem dłoni, gdy na nie spojrzałam, pierwsze co zauważyłam, była moja obrączka, która strasznie odciskała się w palcu! Czułam mrowienie dłoni, więc szybko pobiegłam pod kran i ściągałam obrączkę i pierścionek, po małych trudach się udało i już niestety biżuteria schowana do czasu porodu ;p Od tej nocy moje dłonie wyglądają jak u kobiety, która waży conajmniej 150kg ;p dzień później to samo zaczęło się dziać z moimi stopami, więc teraz palce u dłoni jak parówki, a u stóp zaginęły kostki ;-)




W UK podczas ciąży nie sprawdzają nam rozwarcia, nie ma badania ginekologicznego ani usg co wizytę, ale kwestia rozwarcia mnie interesuje, dlatego gdy pojutrze będę u położnej, zapytam się, czy mogłabym się dowiedzieć, czy przypadkiem co nieco się już nie zaczyna ;-)












Zamówiliśmy dodatkowe dwie komody i toaletkę w IKEA, czekamy na dostawę i by zrobić małe przemeblowanie i już będziemy ubierać łóżeczko. Chciałabym też zdążyć napisać post o torbie do szpitala i wyprawce ;-)