niedziela, 25 maja 2014

Moja codzienna pielęgnacja twarzy.

Dzisiaj przychodzę do Was z moją codzienną pielęgnacją twarzy. Pomyślałam by napisać ten post gdy jedna z klientek w pracy powiedziała mi, że mam piękną cerę! (nigdy wcześniej nie usłyszałam takiego komplementu od obcej mi osoby.) Mam ogromną świadomość tego, że wpływa na moją cerę mają kosmetyki jakich używam, a raczej codzienna pielęgnacja, kiedyś gdy mieszkałam jeszcze w Polsce moją poranną pielęgnacją twarzy było NIC - od razu zabierałam się do nakładania makijażu, no chyba że rano brałam prysznic. Za to wieczorną pielęgnacją twarzy było zmycie makijażu, bez żadnego kremu na twarz, bez niczego. Uważałam, że skoro mam tłustą cerę to krem jeszcze bardziej mi ją natłuści ;p (tak, wiem głupia byłam ;-))
Teraz zdaję sobie sprawę, że rano po całej nocy na naszej twarzy osiadł brud, kurz i pot więc nakładając na to makijaż tylko pogarszamy sprawę, także apeluję do wszystkich dziewczyn i chłopaków! Myjcie buzię rano po wstaniu z łóżka ! ;-)

Zanim opiszę wam moją codzienną pielęgnację twarzy, muszę napisać, jakiego typu cery jestem posiadaczką. Moja skóra twarzy jest tłusta, z tendencją do przesuszania się i wyprysków. Walczę z podskórnikami na nosie i z przebarwieniami ;-)

Poranna pielęgnacja twarzy.

Rano, obmywam twarz wodą, po czym myję buzię żelem do twarzy, którym w tym momencie jest VICHY Normaderm, żel głęboko oczyszczający, który wielbię i na pewno kupię następne opakowanie.

Po umyciu twarzy żelem spryskuję ją wodą termalną, Avene Eau Thermale.

Następnym krokiem jest nałożenie kremu pod oczy, który nakładam również pod linię brwi. Loreal Paris Skin Perfection Awakening + Correcting Eye Cream.

Jako przedostatnie używam serum do twarzy któremu zawdzięczam ogromną poprawę kondycji mojej skóry twarzy. Hydraluron.

Na sam koniec nakładam krem na dzień, w tym momencie służy mi całkiem nieźle Nivea do cery tłustej.


Wieczorna pielęgnacja twarzy.

Tutaj zmienia się niewiele, nie używam żelu do mycia twarzy (no chyba że się nie malowałam), a zastępuję go na przemian wodą micelarną z Garniera i mleczko-tonikiem z Ziaji.

Następnie woda termalna

Krem pod oczy

Serum

I na koniec zmienia się tylko krem, w tym momencie na noc używam masła kakaowego z ziaji, którego zapach po prostu uwielbiam ;-)


Jak widać obie te pielęgnacje nieznacznie się od siebie różnią, bo tylko sposobem początkowego oczyszczenia twarzy i końcowym nałożeniem kremu.
Może i się wydawać, że to dużo, ale ja po zaobserwowaniu zmian jakie nadeszły po 2-3 tygodniach stałej pielęgnacji, nie uważam by to było za dużo ;-)

Miłego dnia, pa ;-)

poniedziałek, 19 maja 2014

Słoneczne zakupy - H&M i Pull&Bear

Od dwóch dni grzeje niesamowicie słońce, bezchmurne niebo, masa ludzi na plaży i pełno turystów. Wczoraj z Dawidem postanowiliśmy wybrać się na spacer, ale w długich spodniach już za gorąco, a krótkich brak, a bo jeszcze się nie potrzebowało, w końcu czas na letnie zakupy nastał więc trzeba było się wybrać i coś kupić. Ja nieniawidzę zakupów (tylko tych ubraniowych) nienawidzę przymierzać ciuchów, pocić się w tych przymierzalniach, przymierzyć coś i zdać sobie sprawę, że trzeba przymierzyć inny rozmiar bo ten źle leży/jest za duży/za mały... no trzeba mnie zmuszać. Mój Dawid rozkazał mi iść dzisiaj na zakupy i coś tam sobie kupić na lato.. jak się okazało nic mi się nie podobało, a jak coś mi się spodobało to nie było rozmiaru albo dziwnie leżało... Od groma jest modnych tutaj tych krótkich bluzeczek, których nie mam zamiaru póki co zakładać z wiadomych powodów ;p znowu przytyłam przez co zakupy były dla mnie jeszcze większym koszmarem. Poszłam się zrelaksować do Debenhams i nacieszyłam oczy kosmetykami, po czym pani z Estee Lauder mnie pomalowała i mogłam iść dalej robić kolejne podejście w następnym odzieżowym sklepie ;p
Oto moje dzisiejsze łupy..
Jak widać, dwie sieciówki: Pull&Bear i H&M
nie lubię mieć dużego wyboru bo już w ogóle dostałabym na głowę więc w sumie nie odwiedziałam więcej sklepów ;p
T-shirt, bardzo zwyczajny - bo takie ciuchy lubię najbardziej ;p - Pull&Bear

Jegginsy - Pull&Bear
Baleriny o cudownym pudrowym kolorze, jak i torebeczka poniżej, teraz poluję na pudrowy żakiet! - H&M

Malutka pudrowa torebka - H&M
Sweterko koszulka, sama nie wiem jak to nazwać.. nieco luźniejsza jak widać ;-) - H&M

W tych spodniach się zakochałam! Znalazłam je przecenione na 10 funtów ! Na dodatek przymierzyłam i okazało się, że pasują co się zdarza bardzo rzadko ;-) Nie wiem czy widać na zdjęciu ale są one bardziej proste niż obcisłe, takie jakby odstające, nie wiem jak to nazwać.. będę musiała wstawić zdjęcie gdy je ubiorę ;-) - H&M


No i miało być coś letniego więc krótkie spodenki ;p zwykłe najzwyklejsze - H&M


Na koniec weszłam do sklepu organicznego w celu znalezienia zielonej kawy ale niestety nie było, za to kupiłam sobie kokosowe mydełko! ;-)

Pozdrowienia ze słonecznego Brighton!

środa, 14 maja 2014

Primark'owe drobiazgi - zakupy

Dzisiaj mam wolny dzień od pracy więc zaraz od rana poleciałam załatwiać parę spraw na mieście, moim ostatnim przystankiem miał być primark, żeby kupić skarpetki, bo po ostatnim praniu stwierdziłam, że nie dosyć, że wszystkie są pogubione to jeszcze dziurawe i niedoprane ;p ale oczywiście co? primarkowej reklamówce znalazło się więcej rzeczy niż tylko skarpetki ;-)
Ciuchów nawet nie oglądałam bo nie przepadam za ubraniami z primarku. Kupuję tam czasami jegginsy, basic koszulki, bieliznę, pidżamki i stroje kąpielowe ;p Dlatego też dzisiaj same duperele wpadły w moje ręce ;-) No to zaczynamy!

21 par skarpetek ;-) - w końcu po to poszłam!

Opaski do włosów, jedną koronkową białą z kwiatkami i 5-pak zwykłych z ząbkami bo moje co przywiozłam z PL mi się gdzieś zapodziały ;(


15-pak aplikatorów do cieni, ja jednak potrzebuję ich do blendowania na powiece ;-)

2 pary kolczyków:


Pozłacana bransoletka z serduszkiem <3

Pęk kolorowych gumek do włosów z perełkami.

....i dwa naszyjniki ;-)


Lubię takie dodatki, a w primarku zawsze jest duzy wybór + najniższe ceny. Trudno się nie skusić na takie małe zakupki ;-)

poniedziałek, 12 maja 2014

Promocyjne szalenstwo, czyli mix and match !

Chcialam wam podziekowac za ponad 1000 wyswietlen bloga i 4 obserwatorow, mam nadzieje ze bedzie was wiecej ;-) W moim pieknym miescie pogoda zaczyna byc juz 'plazowa' wiec juz nie moge sie doczekac, by przyszedl taki dzien zebym juz mogla poplywac w morzu ;-) a jak w waszych miastach?

Jakis czas temu skonczyl mi sie korektor i chcialam tez kupic jakis matowy bronzer, wiec wybralam sie do drogerii Superdrug, upatrzylam sobie co chcialam ale stwierdzilam ze kupie jutro (nie wiem czemu ;p) nastepnego dnia okazalo sie, że jest promocja mix and match, bardzo czesto wystepujaca w angielskich szafach drogeryjnych, co oznaczało że kupując dwa produkty (nie koniecznie jednej marki) to trzeci (najtanszy) dostajemy za darmo. Czyli jak latwo sie mozna domyslec nie tylko korektor i bronzer wpadl w moje rece ;-) Tak nawiasem mówiąc to w Bootsie przez prawie 80% czasu jest promocja tego typu ;-)

Rimmel Natural Bronzer kolor 025 Sun Glow  £5,59 - kolor podchodzi pod pomarancz, jest generalnie bardzo ciemny, więc będę musiała poczekać aż się troszkę opalę ;-)


Rimmel Shadow Stick kolor 103 pure turquoise by Kate Moss £4,49 - najtrudniej bylo mi sie zdecydowac na kolor, poniewaz byly one przecudowne!



Rimmel Colour Rush Balm Coral £5,99 - cudowne kolory, nigdy nie wierzylam w pomadki w kredce, ale musze przyznac, ze jestem zachwycona, na dodatek nawilza usta ;-)



Rimmel Scandaleyes Waterproof Gel Liner by Kate Emerald £6,99 - obawiam się, że przepłaciłam, bo po pierwszym uzyciu zrazilam się do samej juz konsystencji zelu, a moze to wina dołączonego pędzelka? Dam jeszcze jedną szansę z innym pędzelkiem ;-)


Maybelline NY Dream Touch Concealer kolor 01 ivory £6,99 - jest to już drugie moje opakowanie, uwielbiam ten korektor jestem bardzo zadowolona ;-)


Rimmel Lasting Finish Foundation kolor 100 ivory £7,99 - bardzo lubie podklady z rimmela, mam jeszcze jeden Wake Me Up z którego również jestem zadowolona, ten do tej pory też spisuje się świetnie, polecam ;-)


To wszystko z makijazowych szaf. Z tych 6 produktów, nie musiałam płacić za dwa najtańsze czyli za bronzer i za turkusowy cień do powiek w kredce, zoszczędzone £10 ;-)

Była również druga promocja na pędzle z Barry M. przy zakupie jednego, drugi był za połowę ceny, więc kupiłam dwa + jeden Superdrugowy ;-)

Barry M. Powder Brush pb14 £5,99

Barry M. Blusher Brush blb14 £4,99 czyli £2,50

I ostatni ale wcale nie najgorszy! Blending Brush £1,99 

Jak widać większość produktów jest firmy Rimmel, jakoś teraz zdałam sobie z tego sprawę ;-)
Macie któryś z tych produktów? A może jest coś co chciałybyście polecić?