poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Plan the wedding on your own kind of post

Hej ! Jako że baaardzo wielkimi krokami zbliża się najważniejszy dzień mojego życia, chciałabym tym postem zostawić sobie wspomnienie planowania wesela, a przy okazji pokazać jak to wszystko mniej więcej wygląda, może któraś z was kiedyś przeczyta i zobaczy czy o czymś nie zapomniała, lub zobaczy, że wcale nie jest tak źle i ciężko jakby się mogło wydawać. Wiadomo nie każde wesele i ślub jest takie samo, każdy ma inne upodobania, chce wykluczyć lub dodać różne rzeczy by było wyjątkowo. Niektóre wesela mogą wymagać dużo więcej wkładu własnego, więcej pieniędzy i poświęceń, nasze jest proste i niezbyt trudne podczas planowania ;-)
Sama zawsze myślałam, że zaplanowanie wesela jest strasznie trudne, że jest tyyyle rzeczy o których trzeba pamiętać, wiedzieć.. słyszałam że jest stres na dłuuugo przed TYM dniem. Jak to wygląda u mnie? Nie stresuję się, ale strasznie się ekscytuję. Stresu u mnie nie ma w tym momecie myślę, że dlatego, że nie skupiamy się na szczegółach, nie mamy wizji idealnie postawionych wazonów, z kwiatami odwróconymi w właśnie takim a nie innym kierunku itp itd ... trzeba pamiętać o tym, że nie dogodzimy wszystkim w 100% a na końcu i tak ktoś nas obgada ;-) tak już to jest. Oczywiście, że chcę by wszystko wyszło perfekcyjnie, że chce by sala ładnie wyglądała i wiem że tak właśnie będzie, dlatego nie wymyślam jakichś dupereli które mogłyby nie wypalić.

Naszą bazą jest ustalenie budżetu oraz wstępnej daty ślubu.

Najważniejszą sprawą (poza posiadaniem drugiej połówki;p) znalezienie sali i jej zarezerwowanie. W tym momencie dowiadujemy się czy dany termin jest wolny, ile zapłacimy za osobę, czy musimy sami dekorować salę czy też sala zostanie dla nas udekorowana - jeśli tak, opisujemy jakie kolory mają dominować, gdy mamy specjalne życzenia oczywiście o wszystkim mówimy. 
Menu - goście muszą coś jeść, czyli trzeba zadbać o to by jedzenie było nie tylko smaczne dla nas, ale różnorodne i wg mnie tradycyjne ;-) W tym momencie dowiadujemy się za co płacimy, czy wliczony jest tort, napoje, owoce, ciasto. Jeśli tak, mamy to z głowy, jeśli jednak nie (jak jest w moim przypadku) to:
Tort: Wybieramy się do ulubionej cukierni i problem z głowy. W moim przypadku, właścicielka sali zaproponowała, że zamówi nam u znajomej najpopularniejszy potrójny tort, by każdy znalazł smak dla siebie, będą to torty: cytrynowy, malinowy na bitej śmietanie i czekoladowy na kremie.
Alkohol: jeżeli na waszym weselu ma być alkohol, ustalacie jaki, wódka, wino, piwo, szampan? Dodatkowo musimy ustalić ile tego alkoholu potrzebujemy. W tym momencie w hurtowaniach nieotwarte butelki możemy spokojnie zwrócić, a zawsze mieć lepiej więcej niż mniej. U mnie liczy się mniej więcej 0,5 litra wódki na głowę + 10/20 butelek, np. 100 osób - 60/70 butelek wódki. Dodatkowo wypada mieć kilka butelek wina (wcześniej należy się zorientować czy w rodzinie nie mamy większej ilości osób preferujących wino, wtedy kupić więcej wina, mniej wódki.) Nie możemy zapomnieć o szampanie, który pijemy gdy wznosimy toast na początku. Liczymy 1 butelka - 8 osób, np. 100 osób - 13 butelek szampana.
Napoje: Właścicielka sali podpowiedziała mi, że bardzo dobrze schodzi woda na weselach, którą oni podają w dzbankach z cytryną, czyli polecałabym kupić kilka 5-litrowych baniaków wody + zgrzewkę wody gazowanej (niektórzy z gości, będą jej potrzebowali na "odbicie" ;-)). Napoje gazowane, takie jak coca-cola, pepsi czy sprite będą bardzo tutaj ważne, więc ich musi być naprawdę sporo, co nie musi być wcale takie oczywiste, bo wkraczają jeszcze soki niegazowane którymi to goście będą czasami woleli popijać wódkę zamiast napojami gazowanymi. Tutaj niestety nie jesteśmy dokładnie określić ile i jak. Najlepiej zapytać właścicielki sali która po prostu ma pewne pojęcie o tym ile czego schodzi na weselach.
Owoce i ciasta: Nie jestem osobą, która chce ozdabiać stoły owocami, a tak zazwyczaj na weselach bywa, że stoją całe ananasy i nikt ich nie rusza ;-) Wg mnie najważniejsze jest winogrono! i banany ;-) Tutaj również pytamy właściciela sali o radę. Ciasta? poproście rodzinę o pomoc, na naszym 80-osobowym weselu będzie 6-8 blach ciasta, każda ciotka dostała po jednym do wykonania ;-)

Następnym krokiem będzie wynajęcie osób świadczących nam pewne usługi takie jak: fotografowanie, filmowanie i granie.
Fotograf i kamerzysta: w większości przypadków wynajmujemy video-filmowanie, ale nie zawsze, bo my będziemy mieć osobna fotografkę i osobno panowie będą nagrywać film z wesela. Moja fotograf jest moją byłą sąsiadką, z facebooka dowiedziałam się, że amatorsko zaczęłą fotografować, co wychodzi jej wyśmienicie, gdy zobaczyłam zdjecia (również z wesel bo ludzie zaczęli ją wynajmować) bez wahania zapytałam ją czy jest wolna 27 września 2014 roku ... no i będzie ;-) W tych czasach by znaleźć fotografów czy kamerzystów jest strasznie łatwe, dzięki temu że wszystko mamy w internecie ;-)
DJ/Orkiestra: oto jest pytanie. Tutaj musimy się porządnie zastanowić, bo jest to jedna z ważniejszych spraw jeśli chodzi o planowanie. Gdy dj/orkiestra będzie kiepska - goście nie będą zabawiani, będzie nudno i uszy będą nas boleć od fałszowania. W tym momencie najlepiej mieć kogoś sprawdzonego, zacząć się rozeznawać w tym temacie, popytać znajomych itp itd.

Wybieramy się do Urzędu Stanu Cywilnego, by zaklepać termin. Tutaj wypełniamy papierki, typu nazwisko panny młodej, jakie nazwisko będzie nosiło dziecko itp itd. Płacimy z góry i jesteśmy umówieni na Zawarcie Związku Małżeńskiego ;-)

Obrączki ! Odwiedzamy jubilera, wybieramy i kupujemy - proste ;d


Ubieramy się ;-) Najlepsza część dla przyszłych panien młodych która zajmuje więcej czasu niż samo wyczekiwanie na ślub ;D Odwiedzamy salony, przymierzamy tysiące sukien i narzekamy ;d Generalnie musimy się zastanowić czy suknie kupujemy czy wypożyczamy. Zasady w każdym salonie są inne. Dla przykładu napiszę o sobie, suknie mam z Salonu Viktoria w Koninie. Suknia którą wybrałam, była drugą przymierzoną czyli poszukiwanie sukni w moim przypadku trwało 10 minut ;d Pani w salonie zapytała mnie czy chcę ją wypożyczyć czy kupić, cena kupna była podwójną ceną wypożyczenia, np. kupno 3000zł, wypożyczenie 1500zł ALE suknia którą wybrałam nie była idealnie dopasowana do mnie, była delikatnie za długa + kilka innych drobiazgów, no wymagała lekkiej przeróbki, nie oszukujmy się. Niestety w tym salonie wypożyczenie równało się z niezmienianiem ani centymetra w danym modelu sukni, w takim stanie w jakim została wypożyczona, w takim samym musiała wrócić. Dlatego zdecydowałam się tę suknię kupić, czyli dany model jest szyty dla mnie na miarę. Wiem, że uda mi się ją sprzedać za conajmniej połowę ceny, przy czym wyszłoby na to samo, jakbym suknie wypożyczyła ;-) 
Buty: butów nie widać! mają być wygodne ;d (no chyba, że chcecie krótką suknie), dodatki: welon, biżuteria itp najlepiej to załatwić w danym salonie, chyba że upatrzymy sobie coś co nam się bardziej spodoba ;-)
Garnitur: omg... tutaj było więcej problemów niż bym się spodziewała. Dlatego polecam garnitur kupować wcześniej niż później ;-)

Lista gości, zaproszenia. Oczywiście musimy zrobić listę zaproszonych gości i zamówić/wykonać zaproszenia. Nasza lista gości ciągle się zmieniała, dlatego zamówiliśmy niepersonalizowane zaproszenia. Imiona i nazwiska zaproszonych gości widniały na kopercie. Projektowaliśmy i zamawialiśmy na: www.zaproszenia-slubne.com


Musicie usiąść i wybrać piosenkę do której zatańczycie pierwszy taniec. Jeśli są jeszcze jakieś piosenki które MUSZĄ być na waszym weselu - kierujecie wszystko prosto do osoby zajmującą się muzyką (dj/orkiestra). Z fotografem również wiele rzeczy musicie ustalić, co będzie filmowane, na pewno zapyta was o szczególne życzenia... jeżeli chcecie na wstępie filmu mieć wasze zdjęcia, wypadałoby przysiąść i z ukochanym te zdjęcia wybrać, a później dostarczyć tam gdzie trzeba. To samo z muzyką w tle na filmie.

Jeżeli bierzecie ślub kościelny, oczywiście trzeba wybrać się do kościoła, ustalić termin, zacząć uczęszczać na lekcje przedmałżeńskie i tutaj dodajemy jeszcze udekorowanie kościoła. Na końcu ksiądz wam wystawi rachuneczek ;d

Teraz pojawiają się małe rzeczy o których z reguły nie pamiętamy ;p czym pojechać do ślubu? + wynajęcie danego pojazdu, czy też ustalenie w rodzinie by ktoś samochód pożyczył. Jeżeli usadzamy gości, trzeba nad tym porządnie pomyśleć + zamówić winietki. Zamawiamy również kwiaty na stoły, bukiecik dla panny młodej i butonierkę dla pana młodego. Umawiamy się na makijaż, fryzurę, paznokcie. Chcemy pozostawić coś po sobie? odprawiamy gości do domu z pamiątką z wesela, popularne są woreczki z migdałami, magnesy na lodówkę czy figurki. Nie możemy zapomnieć o podziękowaniu dla rodziców, w zależności tego co chcemy, kupujemy coś, lub po prostu ustalamy z dj/orkiestrą moment w którym podziękowania się odbędą, tak samo ustalamy również przebieg oczepin.. Musimy pamiętać, by zaopatrzyć świadka w pudełko lub koszyczek do kopert i kwiatów. Myślę, że to by było z takich ważniejszych rzeczy ;-) Z takich właśnie składa się proste, fajne wesele ;-)

Teraz pozostaje nam czekać na ten najważniejszy dzień i zamiast się stresować, że coś może pójść nie tak, należy się cieszyć chwilą, bo ten ważny dzień już się nie powtórzy! ;-) (chyba, że poraz kolejny wyjdziesz za mąż ;-))

Założę się, że o czymś zapomniałam, jeśli tak - napiszcie mi o czym, jeśli macie również jakieś pytania, zadawajcie je pod tym postem, a ja na nie odpowiem ;-)

Pa!!


7 komentarzy:

  1. Fajny przewodnik po przed-weselnej gorączce :) Ja już się nie mogę doczekać aż będę planować swoje choć jeszcze nie widzę tego dnia na horyzoncie :) Co do makijażu i fryzury będę bardzo zrzędliwa i wiem to już teraz :P Teraz często państwo młodzi zamiast kwiatów chcą wino albo książkę i bardzo mi się to podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiele przydatnych informacji na przyszłość :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachowujesz jakieś tradycje, czy nie przykuwasz do tego uwagi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi się przypomniało moje planowanie wesela :)
    Z doświadczenia polecam przygotować jakieś zajęcie dla dzieci (jeśli jakieś będą na weselu) -może będzie małe oddzielne pomieszczenie przy sali? albo ogródek? Uwierz, że rodzice tych dzieci będą wdzięczni gdy choć na godzinę-dwie zajmie się pociechami animatorka (ale to oczywiście niekonieczna rzecz).
    Możesz tez pomyśleć o księdze pamiątkowej, w której będą wpisywać się goście, teraz też popularny jest polaroid i zdjęcia wklejane w tą księgę :)
    Warto przygotować "pierwszą pomoc w razie co" - czyli plasterki, agrafki, chusteczki, zapasowa para rajstop/pończoch itp. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł z ciastami, ciocie na pewno miały pełne pole do popisu :D Post jak najbardziej przydatny :) do mnie może jak narazie jeszcze nie teraz, ale kiedyś na pewno do niego wrócę :D Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. My nie zaplacilismy nic księdzu, nawet nie wiedzieliśmy, ze cos się płaci. 😉

    OdpowiedzUsuń