Dzisiaj przychodzę do was z moim ulubionym w tym momencie fluidem, jakim jest Studio Fix Fluid z firmy MAC.
Zakupiłam go w lipcu na lotnisku w Londynie przed naszym wylotem do Polski. W strefie bezcłowej zapłaciłam £18,99, podczas gdy jego regularna cena to £21,50, a w Polsce 126 zł. Pamiętam, że musiałam dokupić pompkę, bo niestety buteleczka jej nie ma. Kupujemy 30ml produktu, fluid jest niesamowicie wydajny, używam go najczęściej z wszystkich moich podkładów a jeszcze nie zużyłam nawet połowy.
W składzie nie ma żadnego oleju, jest średniokryjący lecz można stopniować krycie co uważam za ogromny plus. Posiada SPF 15 co jest fajne, lecz nie najważniejsze dla mnie (w tym momencie... ;p)
Studio Fix Fluid SPF 15 jest przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej, jakiej jestem posiadaczką i to właśnie powiedziałam w salonie MAC, pani jednym spojrzeniem na moją buzię wybrała kolor NC30 i trafiła idealnie. Kolor jest z tych żołtawych, przez co przekonałam sie do tego koloru na mojej twarzy (w postaci podkładu czy pudru).
Uwielbiam to jak wydajny jest, to że można go stopniować, nie tworzy efektu maski i co ważne nie ciemnieje na twarzy, cudownie stapia się z naszym naturalnym kolorem na twarzy. Utrzymuje się cały dzień, a nakładam go Beauty Blenderem, lub pędzlem Hakuro H50 bez żadnych problemów.
wiem, że nie powinnam pokazywać go na dłoni, ale głównie chodziło mi o pokazanie koloru. |
Następną rzeczą o której chciałam wspomnieć jest zapach, którego się obawiałam, ponieważ każda recenzja tego produktu zawierała komentarz w stylu "zapach jest okropny" czy "cuchnie niesamowicie" a dla mnie zapach jest przecudowy! Uwielbiam go, gdy nakładam podkład, cieszę się, że mogę go czuć pod nosem przez cały dzień, bo go uwielbiam ;-)
Dodatkowo wspomnę, że wybór odcieni jest przeogromny... mała podpowiedź - odcienie NC wchodzą w żółć, NW w róż.
Minusy:
- brak pompki
Plusy:
- zapach
- gęsta konsystencja
- jest matujący i krycie można budować
- ogromna ilość odcieni
- wydajność
To opakowanie zaczęłam w połowie lipca czyli mam już dwa miesiące, nie zużyłam nawet połowy no i na 100% kupię następną buteleczkę, polecam ;-)
A tu zdjęcie dzisiejszego makijażu z Studio Fix Fluid SPF 15 z MAC w roli głónej ;-)
Właśnie ten chcę sobie kupić. Ten albo pro longwear, jeszcze nie wiem. Brak pompki to zdecydowany minus, przechodziłam to już z Colorstay'em a teraz z L'oreal True Match eh...:/ Fajnie że jest wydajny muszę skoczyć po próbkę :D
OdpowiedzUsuńbrak pompki nie jest problemem gdy buteleczka jest pełna, gorzej jak już fluid sięga dna i czekasz 20 sekund zanim spłynie po ściance ;p ale jeżeli trafisz tak idealnie jak ja i tak go polubisz to zakup pompki będzie jednorazowy ;-)
Usuńfajnie wygląda na buzi,ale ta cena jest jak dla mnie przerażająca ;)
OdpowiedzUsuńCena kosmiczna :-D
OdpowiedzUsuńDla mnie za drogi, ale ładnie się prezentuje na Twojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńSame plusy! szkoda że drogi...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest taki drogi, ale prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :*
OdpowiedzUsuńAkurat jeśli chodzi o podkłady MAC, to cena idzie w parze z jakością. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie ! ;)
UsuńZawitam do Oksford.
OdpowiedzUsuńWybacz, że nie powiem nic na temat posta, ale nie interesuję się aż tak kosmetykami :D