piątek, 19 września 2014

Haul Zakupowy: Bershka, Pull&Bear, H&M, Make Up Revolution...

Jak pisałam w poprzednich notkach, we wtorek zaczyna się mój 3-tygodniowy urlop, który spędzimy w Polsce i w Hiszpanii. Na dzisiaj po pracy zaplanowałam iść do miasta i zrobić zakupy. Chciałam kupić troszkę letnich ciuchów, ale niestety już praktycznie nic nie zostało z letnich kolekcji. Ale coś tam sobie kupiłam ;-) Przecen nie było - a szkoda ;-) Odwiedziłam sklepy takie jak Bershka, H&M, Pull&Bear, Primark, weszłam również do Charity Shop'u w poszukiwaniu kawałku materiału w czerwoną kratę, ale wyszłam z sukienką ;-)  Zapraszam na mój haul!

W tej bluzie zakochałam się od pierwszego wejrzenia ;-) - Bershka

Zwykły szary sweterek zapinany na guziki - Bershka

Bershka

Bershka

W H&M była promocja "kup jedną parę, drugą dostaniesz na pół ceny" więc wzięłam dwie pary rurek ;-) - H&M

H&M

H&M

Pull&Bear

Pull&Bear

Maxi Sukienka ze sklepu ze sklepu charytatywnego - Charity Shop

Jak widać odwiedziłam też polski sklep i zrobiłam szybkie 'zakupy' ;-)

Sześć par kolczyków przecenionych na 2 funty - Peacock

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie weszła do Superdrug by poszperać w szafie Make Up Revolution! W moje łapska wpadła paletka 'Welcome to the Pleasuredome', korektor 'Focus&Fix' i bronzer. - Superdrug

Tę koszulkę kupiłam dwa dni temu od razu gdy ujrzałam Hogwart (tak, jestem fanką Harry'ego Potter'a) - Primark

To by było na tyle z moich zakupów, a uwierzcie mi że to nie lada wyczyn dla mnie, bo nienawidzę kupować ciuchów! ;-)


Teraz zabieram się za mycie pędzli i do łóżka z herbatką i książką ;-) Trzymajcie się! Pa!

czwartek, 18 września 2014

Collection 2000, Lasting Perfection Concealer (korektor do twarzy)

Hej Kochani! Juz jutro lub pojutrze będę musiała przysiąść i napisać kilka postów na zapas, które będą pojawiały się automatycznie na blogu, ponieważ już we wtorek lecimy do Polski, a w sobotę bierzemy ślub, i myślę że nie będę miała zbytnio czasu by cokolwiek napisać. Następnie wybieramy się na 10 dni do Hiszpanii i również nie mam pojęcia czy będziemy mieć internet! Muszę więc coś przygotować, by nie było tu tak pusto przez 3 tygodnie ;-)

Dzisiaj chcę się z Wami 'podzielić' moim ulubionym korektorem, który używam głównie pod oczy i by rozświetlić twarz. (obszar T)
Mowa o Lasting Perfection Concealer z Collection 2000.

Zacznę może od opakowania, które jest raczej normalne jeśli chodzi o tego typu korektory. Jak widać napisy starły się z 'buteleczki' więc można nagle zapomnieć czego się używa jeśli się ma więcej podobnych produktów ;-) Oryginalnie wygląda on tak:

Ja swój mam o odcieniu 1 FAIR i to jego polecam, jeśli chcecie go głównie używać pod oczy. Muszę zaznaczyć że jest świetnie kryjący i długotrwały, jestem w trakcie drugiego opakowania i na pewno zakupię trzecie, czwarte i dziesiąte. Cena jest śmiesznie mała za tak dobry produkt. Skoro o cenie mowa, to w Polsce kosztuje on około 20 zł, na wyspach wydamy za to niecałe 4 funty.

Używam go w bardzo prosty sposób, po nałożeniu podkładu na twarz, 'stempluje' nim pod oczami i wklepuję beauty blenderem bądź pędzlem (robię to również na powiekach by wyrównać koloryt). Nie zapominajmy również o tym by przypudrować miejsca gdzie nałożyliśmy korektor, w przeciwnym wypadku będzie on nam się 'ruszał' i nieładnie zbierze w załamaniach.

Minusy:
- napisy scieraja sie z opakowania

Plusy:
- niska cena
- świetnie kryje cienie pod oczami, zaczerwienienia, niedoskonałości
- bardzo trwały
- idealny jako baza pod cienie

Polecam wszystkim którzy go jeszcze nie wypróbowali.
PS. Wczoraj zamówiłam kilka pędzli GlamBrush, posiada je którać z was? co możecie o nich powiedzieć? ;-)

środa, 17 września 2014

Glossybox unboxing wrzesień 2014

Hej, w poniedziałek wracając z pracy zauważyłam pudełeczko leżące koło skrzynki, od razu rozpoznałam w nim mój Glossybox!

Dla przypomnienia jest to co miesięczna subskrypcja pudełeczka z kosmetykami, za którą płacimy £10 każdego miesiąca i otrzymujemy pudełko w którym znajdujemy 4-5 kosmetyków - niespodzianek ;-) 
Bez zbędnego gadania pokazuję wam co znalazłam w tym miesiącu w moim box'ie ;-)
Dodatkowo napomknę, że w tym miesiacu pudełko jest zaprojektowane przez Karen Millen, więc dodatkowo dostajemy £25 OFF przy zakupach za minimum £150 (nie, dzięki.. ;D )




No to zaczynamy ;-)
1. ModelCo MORE BROWS Fibre Gel
full size product
price: £14,95 / 3,5ml
shop at: modelcocosmetics.com
Nigdy wcześniej nie używałam żelu do brwi w takiej formie, więc jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Nigdy chyba wcześniej nie słyszałam o tej firmie, ale cena trzeba przyznać jest wysoka ;-)

2. L'Oreal Professionnel Mythic Masque
75 ml
price: £15,50 / 200ml , £7 / 75ml
Również jestem ciekawa jak się sprawdzi, producent opisuje, że nakładamy maskę na zwilżone włosy, na 3 minuty a potem zmywamy, dodatkowo - cudownie pachnie ;-)

3. SkinPep Enzyme and Acid Peel and Peeling Gel
samples
price: peeling gel £89,99 / 180ml , £3,05 / 3,5ml
eye cream £44,99/15ml , £6,49 / 2ml
shop at: skinpep.com
Muszę przyznać, że ceny są hmmm... duże więc czegoś już tutaj trzeba się spodziewać, spójrzcie nawet na ceny próbek, sporo kasy ;-)

4. Nails inc Westminster Bridge Matte Top Coat
full size product
price: £12 / 10ml
shop at: nailsinc.com
Nigdy nie miałam żadnego lakieru tej firmy, chociaż rzuca mi się ona w oczy w drogeriach, jest okazja by wypróbować ;-) matujący top coat... zobaczymy ;-) Cena też spora.


5. Vichy Normaderm Night Detox and Hydrating Care
3 ml each
price: day cream £12 / 50ml , £2 / 3ml (ebay)
night cream £15,50 / 40ml , £2 / 3ml (ebay)
shop at: boots.com
Bardzo się ucieszyłam na widok tych próbek, ponieważ miałam żel do mycia twarzy Vichy Normaderm i byłam nim zachwycona, na pewno od razu zacznę próbować kremów, mam nadzieję, że się sprawdzą i będę mogła zakupić pełnowymiarowe produkty ;-)

To by było na tyle z mojego box'u, jeszcze tylko szybkie podsumowanie cenowe i uciekam.

Subskrypcja Glossybox: £10
Łączna wartość produktów: £50,54

ale to oczywiście nie chodzi o te pieniądze, ale o to ile produktów jesteśmy w stanie sobie przetestować, sprawdzić... takich jakich w życiu byśmy nie kupili ;-)

niedziela, 14 września 2014

Rimmel Colour Rush, szminka w kredce

Dzisiaj co nieco o produkcie, który kupiłam już jakiś czas temu, bo w maju.  A mowa tutaj o szmince w kredce Rimmel.
Swoją Lasting Finish Colour Rush Intense Colour Balm zakupiłam w kolorze 600 ON FIRE, w drogerii Superdrug. Za 2,5g produktu zapłaciłam £5,99.
Z tego co wyczytałam w Polsce będą one dostępne od listopada.
Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do szminek w kredce, ale ta skradła moje serce, począwszy od koloru który jest przepięknym głębokim różem, wchodzącym w krwistą czerwień. Pigmentacja jest ok, ale to co mnie zaskoczyło najbardziej to to, że faktycznie nawilża usta, bo w końcu jakby nie patrzeć ma być to balsam do ust, mimo wszystko kredki kojarzą mi się z wysuszonymi ustami ;p w tym przypadku jest super. Trwałością również mnie zaskoczyła, bo utrzymuje się na ustach ładnych parę godzin.
Opakowanie jest zgrabne i poręczne, nie mam żadnych zastrzeżeń ;-)
Na dodatek odcieni jest całkiem sporo, także każdy znajdzie coś dla siebie ;-)

Minusy:
- yyy... nie dostrzegam ;-)

Plusy:
- nawilża
- cudowne kolory
- poręczne opakowanie
- dobra pigmentacja
- trwałość


Pozdrawiam!

czwartek, 11 września 2014

Studio Fix Fluid SPF 15

Dzisiaj przychodzę do was z moim ulubionym w tym momencie fluidem, jakim jest Studio Fix Fluid z firmy MAC.


Zakupiłam go w lipcu na lotnisku w Londynie przed naszym wylotem do Polski. W strefie bezcłowej zapłaciłam £18,99, podczas gdy jego regularna cena to £21,50, a w Polsce 126 zł. Pamiętam, że musiałam dokupić pompkę, bo niestety buteleczka jej nie ma. Kupujemy 30ml produktu, fluid jest niesamowicie wydajny, używam go najczęściej z wszystkich moich podkładów a jeszcze nie zużyłam nawet połowy.
W składzie nie ma żadnego oleju, jest średniokryjący lecz można stopniować krycie co uważam za ogromny plus. Posiada SPF 15 co jest fajne, lecz nie najważniejsze dla mnie (w tym momencie... ;p) 
Studio Fix Fluid SPF 15 jest przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej, jakiej jestem posiadaczką i to właśnie powiedziałam w salonie MAC, pani jednym spojrzeniem na moją buzię wybrała kolor NC30 i trafiła idealnie. Kolor jest z tych żołtawych, przez co przekonałam sie do tego koloru na mojej twarzy (w postaci podkładu czy pudru).
Uwielbiam to jak wydajny jest, to że można go stopniować, nie tworzy efektu maski i co ważne nie ciemnieje na twarzy, cudownie stapia się z naszym naturalnym kolorem na twarzy. Utrzymuje się cały dzień, a nakładam go Beauty Blenderem, lub pędzlem Hakuro H50 bez żadnych problemów.
wiem, że nie powinnam pokazywać go na dłoni, ale głównie chodziło mi o pokazanie koloru.
Następną rzeczą o której chciałam wspomnieć jest zapach, którego się obawiałam, ponieważ każda recenzja tego produktu zawierała komentarz w stylu "zapach jest okropny" czy "cuchnie niesamowicie" a dla mnie zapach jest przecudowy! Uwielbiam go, gdy nakładam podkład, cieszę się, że mogę go czuć pod nosem przez cały dzień, bo go uwielbiam ;-)
Dodatkowo wspomnę, że wybór odcieni jest przeogromny... mała podpowiedź - odcienie NC wchodzą w żółć, NW w róż.

Minusy:
- brak pompki

Plusy:
- zapach
- gęsta konsystencja
- jest matujący i krycie można budować
- ogromna ilość odcieni
- wydajność

To opakowanie zaczęłam w połowie lipca czyli mam już dwa miesiące, nie zużyłam nawet połowy no i na 100% kupię następną buteleczkę, polecam ;-)

A tu zdjęcie dzisiejszego makijażu z Studio Fix Fluid SPF 15 z MAC w roli głónej ;-)


wtorek, 2 września 2014

How do I clean my makeup brushes?

No i mamy już wrzesień, czas leci jak szalony, a ja tylko odliczam dni do wylotu do Polski no i do ślubu, a następnie podróży poślubnej ;-) Wczoraj były moje urodziny, dwa dni temu spędziliśmy urodzinowy wieczór z dwójką naszych znajomych (czekamy na zdjęcia od nich i pojawi się notka ;-)) a wczoraj w dzień 'prawdziwych' urodzin byłam chora, a raczej nadal jestem, boli mnie lewe ucho i cała lewa strona głowy oraz plecy, ale cóż.. do pracy trzeba iść, bo w UK lekarze polecają nam brać ibuprofen i paracetamol...
Dzisiaj chciałabym wam pokazać sposób w jaki ja myję swoje pędzle, nie jest on skomplikowany, więc rozpiszę wam te kilka kroków + wrzucę jakieś zdjęcia.

Co używam?
- miseczka z ciepłą wodą
- miseczka z mydełkiem w środku
- sprej do mycia i dezynfekowania pędzli (który jest tutaj dodatkiem, także bez obaw, nie potrzebujemy go by umyć pędzle ;-))
- papierowe ręczniki
- bierzącą wodę ;d
- ręcznik
... no i brudne pędzle ;-)

1. Biorę pędzel i zamaczam włosie w miseczce z ciepłą wodą.
2. Mokry pędzel trę o mydełko w drugiej miseczce (nie wykonuję kolistych ruchów, tylko takie w górę i w dół), możemy tutaj zauważyć że dookoła mydełka zbiera nam się brudna woda (możemy ją wylewać i opłukać mydło po każdym pędzlu, zależy jak bardzo pędzel jest brudny.
[jeżeli pędzel jest bardzo brudny (np. pędzel od podkładu) to powtarzamy czynność (krok 1 i krok 2)
3. Teraz pędzelek podstawiam pod bierzącą wodę (nie zimną, ani nie gorącą) i opłukuję go, po czym ściskam włosie w palcach by usunąć nadmiar wody, uważając by nie ciągnąć za włosie.
4. Po opłukaniu pędzelka pod bierzącą wodą spryskuję go sprejem dezynfekującym.
5. Usuwam nadmiar produktu i wody stemplując pędzelek o papierowy ręcznik.
6. Palcami nadaje kształt pędzelkowi, wysmuklam go oraz odkładam na ręcznik do wyschnięcia.

To wszystko ;-)
Teraz kilka fotek, by to zobrazować troszeczkę.


hakuro H50

hakuro H50

Real Techniques Contour Brush

Hakuro H50

Hakuro H13

Hakuro H69


I tak to mniej więcej wygląda, pędzle są super czyściutkie po takim myciu ;-)
Polecam!
A wy jak myjecie wasze pędzelki ?