wtorek, 1 września 2015

Dziś kończę 22 lata !

1 września, zawsze czekałam na ten dzień... po pierwsze był to pierwszy dzień szkoły, a ja odkąd pamiętam byłam podekscytowana na te początki szkoły, przechodziło mi po 2 tygodniach i już miałam dosyć ;p drugim powodem dla którego czekałam na ten dzień, był fakt że to moje urodziny ;-)
Dzisiaj kończę dopiero 22 lata, wszyscy co mówili, że od 18-stki czas mija szybciej.. mieli racje. Nie pamiętam gdzie te lata zniknęły ;-) Ale wiem, że wciąż jestem młoda, wszystko co chcemy - próbujemy osiągać i jeszcze duuużo przede mną.

Mogę szczerze przyznać, że 21 rok mojego życia był najlepszym jaki dotąd przeżyłam. Ponad 3 tygodnie po moich 21 urodzinach wyszłam za mąż - za najwspanialszą osobę jaką poznałam, jestem największą szczęściarą mając takiego faceta u swojego boku ;* Później pojechaliśmy do Hiszpanii na podróż poślubną - tak w sumie, to po raz pierwszy pojechałam na wakacje, na dodatek za granicę! Oprócz Anglii nigdzie indziej nie byłam. Spędziliśmy tam 10 leniwych dni ;-) Miesiąc później zaszłam w ciążę, czyli całe 41 tygodni ciąży przeżyłam mając 21 lat. W międzyczasie podjęliśmy ryzykowny krok, przeprowadzając się do innego miasta, teraz mieszkając tu 4 miesiące wiem, że była to świetna decyzja! Dokładnie miesiąc temu urodziła sie nam nasza mała krzykaczka Leah, jak tu nie czuć szczęścia? To był zdecydowanie najlepszy rok mojego życia! Z narzeczonej zmieniłam się w żonę i mamę, rok wielu dobrze podjętych decyzji i wspaniałych chwil ;-)

Nie mogę nie wspomnieć, że ostatni miesiąc 21 roku mojego życia to .. zmęczenie, ale to się wytnie ;D

Wczoraj był bank holiday w UK przez co Dawid miał długi weekend i postanowił, że moje urodziny przygotuje mi właśnie dzień wcześniej. Kazał mi siedzieć w sypialni i nie wychodzić, dopóki mnie nie zawoła. W końcu przyszedł po mnie, założył mi czapeczkę urodzinową i przypiął to bluzki taki order "birthday girl" ;-) Miał założony ślubny garnitur i też miał na głowie czapeczkę urodzinową.. wyglądało to komicznie ;D
Nie będę się rozpisywać, mój Dawcio jest romantykiem ;D zdecydowanie! wszystko pamięta odnośnie naszego związku, przygotował mi quiz z jego znajomości - nie znałam odpowiedzi na 3 z 28 pytań ;p Na laptopie zrobił prezentacje ze zdjęciami, które nie wiem skąd odkopał, dał w tle piosenki, które są tylko nasze i opowiadał śmieszne historie które nam się wydarzyły.. <3 niektóre z nich już były gdzieś z tyłu mojej pamięci! Naśmialiśmy się, ja nie wiem skąd on czerpie takie pomysły ;* Coś takiego znaczy dla mnie sto razy wiecej niż drogie prezenty, jest nam dużo przyjemniej, gdy wiemy że druga osoba włożyła w coś serce a nie tylko pieniądze ;-)




.... mój mąż o prezencie jednak też nie zapomniał ;p Chyba chce mi zasugerować, że czas zrzucić brzuch ciążowy ;p A ja nie mogę się doczekać kiedy je wypróbuje!
Póki co, jestem miesiąc po porodzie, a po 6 tygodniach czeka mnie kontrolna wizyta u lekarza, wtedy się okaże czy wszystko jest w porządku i będę mogła zacząć się trochę ruszać ;-)

Muszę jeszcze raz wspomnieć, że był to najlepszy rok mojego życia, a z takim mężem + córeczka .. następny może być tylko lepszy <3

1 komentarz: