sobota, 3 stycznia 2015

Co z tym 2015 ?

No i mamy nowy rok, 2015... czas leci jak szalony, jeszcze niedawno kończyłam liceum, a tu sie okazuje że minęły już 3 lata! Mogę stwierdzić, że odkąd wzięliśmy z Dawidem sprawy w swoje ręce, czyli w sumie zaraz po liceum (2012) to z roku na rok jest coraz lepiej. Z takich większych wydarzeń:
2013 - wyjazd do Anglii, znalezienie pracy, wynajęcie mieszkania, zaplanowanie daty ślubu.
2014 - zrealizowanie najważniejszego - ŚLUB (27.09.2014), zajście w ciąże <3
2015 - ?
Co nam może przynieść? na pewno małą Kotwiczkę ;-) Czyli coś co w tym momencie przebija wszystko, nie robiłam w tym roku żadnych postanowień, bo czas tak mi przeleciał, że nie zorientowałam się kiedy wybiła północ i już był nowy rok.

Nie pisałam o tym wcześniej, ale na święta przyjechali do nas moja mama i mój brat, spędzili z nami cały tydzień 24.12-31.12 naśmialiśmy się, objedliśmy i troszkę miasta im pokazaliśmy ;-)

Uważam, że rok 2014 był świetny, i kolejny rok może być jeszcze lepszy jeśli tylko tego chcemy, bo wszystko zależy od nas samych. Ja pierwszego dnia nowego roku, obudziłam się pełna nadziei i szczęścia, wiedząc, że może być tylko lepiej i na to będziemy pracować ;-)
Mówiąc o sylwestrze... wróciłam z pracy o 19:00 i od razu poszłam pod prysznic, a zaraz po czułam że opuszczają mnie wszystkie siły i Dawid stwierdził, że mam gorączkę. Cała sie trzęsłam z zimna i już leżałam w łóżku pod kołdrą, wypiliśmy szampana bez %% i pogadaliśmy z rodzinką na skypie. Chwila moment odpłynęliśmy... przebudziłam się o 00:01 bo usłyszałam fajerwerki, Dawid obok juz miał głęboki sen... haha tak to wyglądało ;-)

Tak sobie teraz myślę o tym 2015 roku i myślę, że jest kilka rzeczy które chciałabym zrealizować, kupić, zrobić itp.. ;-)

  • Na pewno chciałabym pisać częściej na blogu, ponieważ wybiegając jakiś czas do przodu, jest to świetna pamiątka i super sprawa ;-) Da sie zrobić!
  • Chciałabym sobię sprawić MacBook'a
  • Zaraz gdy pójdę na urlop macierzyński, chcielibyśmy przeprowadzić się do innego miasta, które znajduje się 30 km na północ Brighton. Po pierwsze miasto jest czystsze, spokojniejsze, bardziej zadbane i takie... przyjazne rodzinom. Osobiście nie wyobrażam sobie mieszkać tutaj w Brighton dłuższy czas, jest to miasto turystyczne, hałas.. oczywiście można mieszkać gdzieś na obrzeżach, ale wtedy tracimy pieniądze na transport miejski i wszędzie mamy daleko. Miasto o którym myślimy to Crawley, mieszka tam moja kuzynka, ceny mieszkań są tańsze, same mieszkania/domy wyglądają dużo lepiej niż w Brighton, jest też mniejsze, dlatego wszędzie jest blisko. Na dodatek bliżej na lotnisko itp itd.
  • Zakup samochodu! Tak, mam nadzieję, że uda nam się w tym roku ;-)
  • Prawo jazdy: nie wiem czy czas mi pozwoli, ale na pewno chciałabym zacząć się przygotowywać do egzaminu na prawo jazdy, jeśli nie zrobię egzaminu, to chociaż chcę się zacząć przygotowywać.
  • Aktywna mama! Rodzić będę w lipcu, więc będzie cieplutko, zamierzam chodzić często na spacery, zobaczymy jak to wszystko będzie ale chciałabym szybko zrzucić kg po ciąży, żeby wyglądać nawet lepiej niż przed ciążą! W tym momencie myślę o tym bardzo pozytywnie, zobaczymy jak będę mysleć na zmęczeniu z maluszkiem ;-)
Na tę chwilę nic więcej nie przychodzi mi do głowy, co będzie zobaczymy, nic nie jest nie do spełnienia, rok jest długi i wszystko przed nami ;-)

Już za miesiąc 03-13.02 lecimy do Polski, zaproponujcie mi co mam sobie kupić polskiego ;D
Tak nawiasem mówiąc, dzisiaj mamy 11 tydzień ciąży, a ja przez ten czas przytyłam 1,4kg i czuję się świetnie ;-) we wtorek idę do fryzjera, efektem na pewno pochwalę się na instagramie a potem na blogu... a w poniedziałek 12.01 idziemy na pierwszy scan i zobaczymy nasze maleństwo! <3

To by było na tyle, w takiej noworocznej notki, piszcie w komentarzach jakie wy macie postanowienia i co przyniósł wam rok 2014 ;-) pa!


2 komentarze:

  1. Moje postanowienia to głównie czytanie większej ilości książek i dbanie o siebie :D. 2014 był świetny, zrealizowałam większość swoich planów i jestem z siebie dumna

    OdpowiedzUsuń