Od kilku dni, przeżywam ciężkie chwile ;p tak jak wcześniej wszystko było ok, to teraz ciągle jest mi niedobrze i doszedł do tego jedzeniowstręt! W niedziele miałam dzień wolny, a nie miałam siły z głodu nic zrobić, a na jedzenie nie mogłam nawet patrzeć, w końcu poprosiłam Dawida żeby poszedł mi kupić herbatniczki BeBe, one ratują mnie jak budzę się w nocy albo wczesnym rankiem i mi niedobrze, to wtedy zjem jednego lub dwa i mogę pospać następną godzinkę. Wieczorkiem się przemogłam i zjadłam chleb cienko posmarowany serkiem, a później jabłko, a głód czułam non stop, a przez to było mi niedobrze. W poniedziałek miałam iść do pracy na 11 wiec wstałam o 8 rano, żeby jakoś ochłonąć ;p zjadłam płatki z mlekiem i znów chleb z serkiem, więc chociaż na dużego głoda nie szłam do pracy ;-) Siedzialam na kasie, a podczas całej mojej zmiany trzy razy szłam do wc, żeby popodjadać ciasteczka bo byłam głodna i tylko to mnie ratowało ;-) Po pracy zaczęłam gotować rosołek, więc jak Dawid wrócił z pracy to było coś zdrowego na rozgrzanie żołądka... tak jak wczoraj wciągnęłam dwa talerze tego rosołu, tak dzisiaj nie mogę na niego patrzeć, wiec teraz zadowalam się mandarynkami, a za 1,5 godziny do pracy, więc wypadałoby coś zjeść porządnego ;-)
Jutro idziemy z Dawidem w końcu do położnej by wypełniać papierki i już będę miała załozoną kartę pacjenta, bez której już nigdzie nie będę mogła się ruszyc w razie jakby coś się wydarzyło.
Otrzymaliśmy również tydzień temu list ze szpitala w którym będę rodzić, że nasze pierwsze usg odbędzie się 12 stycznia ! W końcu zobaczymy co tam się ukrywa ;-) (coraz częściej myślę, że to bliźniaki ;p) Brzuch już mi się trochę uwydatnia muszę przyznać, chociaż nie tyję jeszcze, ale wszystko przyjdzie w swoim czasie ;-)
Wg obliczeń (bez badań, bez usg) mamy dzisiaj 8 tydzień i 3 dzień, czyli zaczęliśmy trzeci miesiąc ciąży, dzidziuś jest rozmiaru maliny a macica pomarańczy ;D (aplikacja na iphone ;d)
Przechodząc do tytułu postu, od samego początku miałam to przeczucie, że mamy dziewczynkę, nawet miałam o tym sen ;-) Szczerze mówiąc jak już wczesniej pisałam, nie mam zadnych preferencji, jestem szczęśliwa obojętnie czy to chłopiec czy dziewczynka, tylko to przecucie po prostu.. i przypomniałam sobie o kalendarzyku który miała moja mama, sprawdzała się każda płeć w rodzinie więc jak byłam mała to ślepo w to wierzyłam! Inga, siostra Dawida wysłała mi link i okazało się, że to ten sam kalendarzyk, oczywiście w ich rodzinie też wszystko w 100% się sprawdziło, a jak my sprawdziliśmy no to nasze przeczucia się sprawdziły - dziewczynka ;D
Z drugiej strony, dwóm moim koleżankom się to nie sprawdziło + nie sprawdza się w sprawie bliźniaków ;-) Wiem, że trzeba to potraktować z przymrużeniem oka, ale coś w tym jest... co? ;-)
Oczywiście trzeba znać dokładnie obie rzeczy: skończone lata kiedy zaszło się w ciąże i dokładny miesiąc zapłodnienia, jak coś jest na przełomie dwóch miesiecy to trudno określić, ja obie rzeczy wiem dobrze i wychodzi dziewczynka, czy tak będzie? zobaczymy ;-)
W lutym lecimy do Polski, bilety już zamówione i teraz można planować ;-) Na pewno chcemy iść prywatnie na USG w 3d, będzie to 17 tydzień, więc trzymać kciuki, a dowiemy się płci dziecka ;-) Będę chciała się upewnić, że wszystko jest w porządku. Kolejny przystanek to mój ortopeda, który operował mój kręgosłup. Chcę wiedzieć czy tam również jest wszystko w porządku. ;-)
To chyba na tyle, wiele się dzieje, a zarazem nic, a czas leci jak szalony ;-) a to już miesiac odkąd wiemy!
Pozdrawiam, pa!
7 tydzień ciąży |
Oj jak słodziutko.! Witamy oficjalnie w świecie mam.! <3
OdpowiedzUsuńA mówiłam, że się zacznie. Mnie ścięło w 7 tygodniu.. i trwało do 5 miesiąca ;p *
pieknie wyglądasz :) usg w 3d jest super!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnei na bloga www.marluxya.blogspot.com
Jejku *.* Mam nadzieję, że dzidziuś jest i będzie zdrowy <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój blog, właśnie zaczynam i nie za bardzo wiem co i jak ;)
http://izu1blog.blogspot.com/