piątek, 25 kwietnia 2014

3D eyelashes extensions

Hej,
około dwóch tygodni temu dowiedziałam się, że znajoma z którą pracowałam w hotelu, zrobiła kurs przedłużania rzęs metodą 3D. Od jakiegoś czasu czaiłam się na ten zabieg ale jakoś odkładałam go na później i później. Moje naturalne rzęsy są krótkie i niezbyt gęste, ale zdrowe i nie mam problemów z ich wypadaniem. Umówiłam się z Dianą i w poniedziałek przedłużyła mi rzęsy. Nie spodziewałam się efektu WOW bo wiedziałam, że jest początkująca w tym co robi. Zabieg odbył się u mnie w mieszkaniu, leżałam na łóżku, a ona siedziała na szafce nocnej, przez co po 2,5 h nie mogła się wyprostować ;p
Wybraliśmy trzy długości włosków rzęs, 14mm, 12mm i 10mm. Cały zabieg był całkiem przyjemny, leżałam w bezruchu z zamkniętymi oczami a Diana kleiła mi pojedyńcze włoski do moich prawdziwych rzęs ;-)
Po wszystkim nie mogłam otworzyć do końca jednego oka, przez jedną rzęsę która skleiła mi powieki... ale po chwili jakoś sobie z tym poradziłam.
Mimo iż jestem w miarę zadowolona z efektu ( w końcu mam długie rzęsy ) to jednak mogło to by być dużo lepiej i gęściej zrobione, także na przyszłość będę wolała zapłacić dwa razy więcej i odwiedzić dobry salon kosmetyczny ;-)
Przy zmywaniu makijażu oczu mam dziwne uczucie, że rzęsy haczą mi o wacik i nie jest to zbyt komfortowe.


Moje rzęsy przed i po zabiegu.

Polecam wszystkim dziewczynom niezbyt zadowolonym ze swojego bezmakijażowego spojrzenia ;-)
Pa!

2 komentarze: