Godziny, dni, miesiące mijają. Dopiero co składaliśmy sobie życzenia noworoczne a tu właśnie rozpoczął się miesiąc numer 4! A co za tym idzie - wiosna! Cudowna wiosna, do Scunthorpe też już zawitała ;-)
Jestem zadrutowana!
O tym dużo pisać nie muszę tutaj, dlatego że napisałam właśnie ostatnio post o moich pierwszych dwóch tygodniach z aparatem, a możecie go przeczytać o o o tutaj ;-)
Jaka w tym miesiącu była moja aktywność fizyczna? A już mówię! I powiem, że całkiem całkiem, jestem z siebie coraz bardziej dumna, bo zrobiłam więcej niż miesiąc temu. A wiecie co jest najlepsze? Że zaczęłam widzieć pierwsze efekty!
Marzec miał 31 dni i 12 z tych dni byłam aktywna, czyli biegałam lub ćwiczyłam. Łącznie przebiegłam 21,5 km - no i 14 marca stuknęła pierwsza PIĄTKA ;D zaczynam coraz bardziej to lubić! 7 razy ćwiczyłam Bikini Ewki Chodakowskiej i nadal twierdzę, że uwielbiam ten program, dokładałam do tego 10-minutowe abs z MelB (4 razy) oraz raz zrobiłam 10 minut Rewolucji - Płaski Brzuch -uff to było coś ;-) Hmm no i cóż mogę powiedzieć ...kwiecień będzie jeszcze lepszy? ;-)
Pojechaliśmy do Aqua Parku, a później zrobiło się z tego mini insta spotkanie ;-)
Po raz trzeci wybraliśmy się do Calypso Cove w Barnsley - mieszka tam Monika, którą poznaliśmy na instagramie (@lipcowy_dzieciak) wybraliśmy się razem na basen, a później zostaliśmy zaproszeni na obiad i kawkę ;-) dołączyła do nas kolejna instagramowiczka (@mama_w_jukej) i zrobił się tłum ;-) Bardzo się cieszę, że możemy poznawać nowych ludzi dzięki instagramowi, to jest piękne!
Kosmetyk miesiąca!
Marzyłam o niej od bardzo dawna i jakoś zawsze coś zatrzymywało mnie przed jej kupnem. Ja koniecznie chciałam dorwać ją gdzieś stacjonalnie ...niestety Anastasi w UK ..nie ma ;( Moje duo do brwi od Sleek ujrzało konkretne denko, więc mówię - zamawiam ją! i zamówiłam, kolor: Dark Brown. Mowa o Dipbrow Pomade by Anastasia Beverly Hills.
I wiecie co? Żałuję ..żałuję, że kupiłam ją dopiero teraz! Nie sądziłam, że jest aż tak świetna. Dokupiłam też pędzelek do brwi od Anastasi który odsunął mojego dotychczasowego ulubieńca (hakuro h85) daleko w kąt i raczej tam już pozostanie. Cóż mogę powiedzieć, jeśli jeszcze jej nie masz, to wyskakuj z 15 funciaków i koniecznie zamawiaj!
Filmy i książki.
Dokończyłam "Potęgę Podświadomości" Joseph Murphy - książka zmieniająca życie - dosłownie. Trzeba jednak do niej wracać by odświeżać swój umysł na nowo i by motywować się w chwilach zwątpienia. Wiecie co najbardziej mnie cieszy? że 6 z Was SZEŚĆ! napisało mi, że dzięki mnie sięgnęłyście po nią i również odmieniła Wasze życie! To coś pięknego!
Przeczytałam też szybko drugą książkę ..Charlotte Link "Dom Sióstr" i wszystko co o niej sądzę napisałam na instagramie, więc wklejam po prostu screen:
W tym miesiącu również królowały seriale, bo filmów obejrzeliśmy 3 + jakieś inne dwa do połowy o których nawet nie pamiętam. "Django" - zabierałam się do niego długo długo, w końcu włączyliśmy - polubiliśmy się, ahh ten humor Tarantino ;D "London has fallen" - uwielbiam filmy tego typu, akcja i Gerard Butler ;-) bardzo fajny ;-) "Ratter" - najbardziej zmarnowane 80 minut mojego życia, uwierzcie mi - nie oglądałam nigdy bardziej beznadziejnego filmu, zniecierpliwieni z Dawidem siedzieliśmy przed tv i przeklinaliśmy co to za shit ;D
Obejrzeliśmy cały 2 sezon "Suits" + 9 odcinków 3 sezonu. Zaczęłam też oglądać "Pełną Chatę"! pamiętacie! cudowny serial! obejrzałam cały pierwszy sezon i 8 odcinków drugiego.
Oprócz tego byliśmy w oceanarium, gdzie Leah nie była zbytnio zainteresowana rybami, bardziej tym, że może biegać dookoła i widziała super światełka ;-) Przesypia nam 80% nocy bez pobudek i to chyba tyle. Niezbyt dużo działo się w tym miesiącu. Mam zamiar pisać w kwietniu więcej postów, bo strasznia tu bieda. Dobranoc ;*
Polecam książkę Louise L. Hay "Poznaj moc, która jest w tobie" ;)
OdpowiedzUsuń